No i udało się wyskoczyć na Strzegowo. Planowany już wczoraj wyjazd upiększyła pogoda, która się utrzymywała. W stronę Strzegowa wiatr w plecy więc wypoczęty dojechałem na miejsce :) Celem dzisiejszym był
drewniany kościół św. Anny (XVIII w.) odwiedzony ostatnio z 7 lat temu, wyglądał inaczej niż teraz, nie ma już tego klimatu, ale za to jest odnowiony, ostatnio gdy tam byłem ledwo co stał ... Odpoczynek na miejscu i z powrotem z wiatrem w twarz :), ale jechało się super, kondycja wraca co jest najważniejsze. Pozdrawiam.
Przebieg trasy.
Na średnią nie patrzę, co z niej jak co jakiś czas postój na zdjęcie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz